Rzeszowiacy
Rzeszowiacy
Kim byli i jakie tereny zamieszkiwali?
To grupa etnograficzna zamieszkująca tereny południowo-wschodniej Polski, które obejmowały pas lessów pomiędzy Pogórzem Karpackim a Kotliną Sandomierską. Jest to obszar wzdłuż osi Rzeszów-Łańcut-Przeworsk obejmujący powiaty:, łańcucki, przeworski oraz częściowo rzeszowski, jarosławski, strzyżowski i ropczycko-sędziszowski.
Rzeszowiacy stanowili niewielką grupę o lokalnym charakterze, zróżnicowaną etnicznie ze względu na obszar intensywnego osadnictwa ze wschodu i zachodu, ścierającego się wpływami. Duże znaczenie miał fakt, iż przez te tereny przebiegały dwa bardzo ważne szlaki handlowe: z Krakowa przez Przemyśl do Kijowa oraz z Sandomierza przez Karpaty na Węgry. Zasiedlani na tych terenach koloniści wywodzili się głównie z Małopolski oraz Mazowsza. Mocny akcent etniczny wnieśli Ślązacy i Serbowie Łużyccy – ludność słowiańska, ale mocno zgermanizowana oraz Rusini. We wsiach, takich jak: Hadle, Manasterz, Mirocin, Krasne, w znaczniej mierze lokowano ludność grekokatolicką, ruskojęzyczną, która jednak z czasem została wchłonięta przez żywioł polski.
U Rzeszowiaków świadomość wspólnoty ograniczała się do poszczególnych wsi, nie wynikała, jak w przypadku Lasowiaków, z poczucia świadomości odrębności grupowej. Nazwę „Rzeszowiacy” po raz pierwszy zastosował w literaturze naukowej w latach 20. XX w. Jan Stanisław Bystroń na określenie ludności zamieszkującej obszar, którego centrum stanowił Rzeszów.
Jak mieszkali?
Przeprowadzana na tym terenie kolonizacja niemiecka i wołoska związana była z wprowadzeniem nowych form osadniczych. W strukturze wsi, zamiast niwowego, łanowy układ gruntów: bardziej regularny, pozwalający na trójpolowy system prac oraz zwiększający plony. Były to wsie o układzie łańcuchówki, w której główną oś stanowiła droga wiejska biegnąca zazwyczaj doliną rzeki lub potoku. Zabudowania ciągnęły się w jednym kierunku na całej długości wsi. Prostopadle do drogi odchodziły pasy gruntu – łany poprzedzielane dojazdowymi drogami polnymi.
U Rzeszowiaków występowały zasadniczo 3 rodzaje zagród:
Rzeszowiacy wykształcili w budownictwie oryginalną konstrukcję przysłupową, która zwykle związana była z zagrodą okólną, a występowała w okolicach Łańcuta i Przeworska. To słupy niezależnie od zrębu podtrzymywały ciężar więźby dachowej. Przy czym stosowano tę konstrukcję do budowy chałup, czasem stajni, nigdy zaś do stawiania stodół. Do połowy XX w. materiałem budowlanym do wznoszenia budynków było w 90 proc. drewno.
Chałupy Rzeszowiaków były szerokofrontowe, o zrębowej konstrukcji ścian (system drewnianych belek położonych poziomo jedna na drugiej i wiązanych w narożach na obłap, rybi lub jaskółczy ogon), zwykle dwu- lub półtora traktowe. Składały się z kilku pomieszczeń – po jednej stronie przelotowej sieni znajdowała się część mieszkalna: piekarnia oraz izdebka (alkierz), a po drugiej – dwie komory, z czego w jednej zwykle był warsztat pracy gospodarza. Często pod wspólnym dachem była również wozówka. Kubatura chałup Rzeszowiaków byłą bardzo duża, dochodziła do 250 m3, a proporcje między widoczną częścią zrębu i dachu stanowiły 1:2, a czasem nawet 1:2,5.
Funkcje pomieszczeń stanowiły o ich wyposażeniu: w piekarni znajdowały się m.in. piec, stół, ławy, łóżka, kredens; w izdebce, która służyła do spania – łóżka oraz skrzynia na strój odświętny; w komorze, która była spiżarnią i spichlerzem – przyrządy potrzebne w gospodarstwie, a także skrzynie na zboże i mąkę.
Czym się zajmowali?
Dzięki stosunkowo żyznym glebom występującym na tym terenie podstawowym zajęciem mieszkańców rzeszowskich wsi było rolnictwo. Natomiast wśród rzemiosł najpopularniejsze było tkactwo (przede wszystkim płóciennictwo, w mniejszym stopniu zaś sukiennictwo) zwłaszcza w okolicach Łańcuta i Przeworska. Po uwłaszczeniu, kiedy gospodarowanie na roli nie było w stanie zapewnić utrzymania wzrastającej liczbie ludności, stanowiło podstawowe źródło utrzymania sporej części mieszkańców rzeszowskich wsi. Do popularnych rzemiosł należało też kowalstwo, które znaczny rozkwit przeżywało od 2. poł. XIX aż do poł. XX w., a także szewstwo, plecionkarstwo, młynarstwo, bednarstwo.
Były to jednak typowo męskie zajęcia, natomiast do kobiecych obowiązków należały czynności związane z przygotowaniem pożywienia, oporządzaniem zwierząt, a także pomocą w pracach polowych. To one wytwarzały przedmioty zaliczane dziś do plastyki obrzędowej: m.in. ozdoby z bibuły i słomy, wycinanki, światy, także szyły, haftowały i dziergały.
Jak się ubierali?
Najstarsze formy stroju naśladowały ubiory szlachty i były wyrazem wysokich aspiracji społecznych mieszkańców najbogatszych wsi. Do poł. XIX w. kobiecy i męski strój Rzeszowiaków był analogiczny do stroju Lasowiaków, potem zaś zaczął ulegać przeobrażeniom. W 2. połowie XIX wieku do powszechnego użytku weszły materiały fabryczne: tiule, muśliny, adamaszki i tkaniny jedwabne, które wzbogacały ubiór odświętny.
Na co dzień chłopi nosili długą lnianą koszulę samodziałową wypuszczoną na „portki” i przepasaną paskiem, a na głowie słomiany kapelusz. W chłodniejsze dni wkładano płótniankę, a na nogi – „chodaki” lub buty z cholewą. Kobiety zaś nosiły lnianą koszulę, fartuch (spódnicę), zapaskę, rańtuch na głowie, płótniankę zwaną kamizelką i płachtę – łoktuskę na ramiona.
Natomiast od święta mężczyźni zakładali: w regionie rzeszowskim – lnianą koszulę, kamizelę i portki szyte z „siwego” sukna, buty „oficery”, sukmanę z brązowego sukna, słomkowy kapelusz oraz skórzany, długi pas, bogato zdobiony mosiężnymi ćwiekami, kółkami, blaszkami i kapslami – stanowił on przedmiot dumy każdego mężczyzny; w regionie łańcuckim – lnianą koszulę wypuszczoną na spodnie, siwą lub czarną kamizelkę oraz spodnie, sukmanę (żupan), zaopatrzoną w mosiężne guzy w kształcie żołędzi dębu na klapach z przodu i zdobioną złotą bortą, amarantowy pas sukienny oraz czapkę „dłubankę” z czerwonego sukna, obszytą czarnym futrem barankowym; w regionie przeworskim – granatową kamizelę z rzędem srebrnych guzików zw. „duślakiem”, od poł. XIX w. „burnusy”, tj. brązowe płaszcze z kapturem, a na głowę wysokie, czarne kapelusze filcowe.
Kobiety natomiast ubierały: w rzeszowskim – cienką koszulę lnianą z wyszywanym kołnierzem i mankietami rękawów, spódnicę z materiału, stanik albo siwą kamizelkę, rańtuch, czyli długą chustkę zarzuconą na ramiona oraz „zawicie” na czepiec siatkowy. W zimie kobiety zakładały siwe sukmany z czerwonymi wyłogami zdobione frędzlami (tzw. trzpiotkami”). Oznaką dumy były sznury prawdziwych korali. Na głowach miały „molówki” – duże, wełniane chustki zawiązane na karku; w łańcuckim – fartuch, koszulę lnianą, „kiklik” – stanik gładki sukienny lub atłasowy i rańtuch, w zimie zaś granatowy „żupan” sukienny z czerwonymi wyłogami.
Źródło: Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej
Kim byli i jakie tereny zamieszkiwali?
To grupa etnograficzna zamieszkująca tereny południowo-wschodniej Polski, które obejmowały pas lessów pomiędzy Pogórzem Karpackim a Kotliną Sandomierską. Jest to obszar wzdłuż osi Rzeszów-Łańcut-Przeworsk obejmujący powiaty:, łańcucki, przeworski oraz częściowo rzeszowski, jarosławski, strzyżowski i ropczycko-sędziszowski.
Rzeszowiacy stanowili niewielką grupę o lokalnym charakterze, zróżnicowaną etnicznie ze względu na obszar intensywnego osadnictwa ze wschodu i zachodu, ścierającego się wpływami. Duże znaczenie miał fakt, iż przez te tereny przebiegały dwa bardzo ważne szlaki handlowe: z Krakowa przez Przemyśl do Kijowa oraz z Sandomierza przez Karpaty na Węgry. Zasiedlani na tych terenach koloniści wywodzili się głównie z Małopolski oraz Mazowsza. Mocny akcent etniczny wnieśli Ślązacy i Serbowie Łużyccy – ludność słowiańska, ale mocno zgermanizowana oraz Rusini. We wsiach, takich jak: Hadle, Manasterz, Mirocin, Krasne, w znaczniej mierze lokowano ludność grekokatolicką, ruskojęzyczną, która jednak z czasem została wchłonięta przez żywioł polski.
U Rzeszowiaków świadomość wspólnoty ograniczała się do poszczególnych wsi, nie wynikała, jak w przypadku Lasowiaków, z poczucia świadomości odrębności grupowej. Nazwę „Rzeszowiacy” po raz pierwszy zastosował w literaturze naukowej w latach 20. XX w. Jan Stanisław Bystroń na określenie ludności zamieszkującej obszar, którego centrum stanowił Rzeszów.
Jak mieszkali?
Przeprowadzana na tym terenie kolonizacja niemiecka i wołoska związana była z wprowadzeniem nowych form osadniczych. W strukturze wsi, zamiast niwowego, łanowy układ gruntów: bardziej regularny, pozwalający na trójpolowy system prac oraz zwiększający plony. Były to wsie o układzie łańcuchówki, w której główną oś stanowiła droga wiejska biegnąca zazwyczaj doliną rzeki lub potoku. Zabudowania ciągnęły się w jednym kierunku na całej długości wsi. Prostopadle do drogi odchodziły pasy gruntu – łany poprzedzielane dojazdowymi drogami polnymi.
U Rzeszowiaków występowały zasadniczo 3 rodzaje zagród:
- wielobudynkowa – charakteryzowała się dużą przestrzenią obejścia. W jej skład wchodziły chałupa, stodoła (czasem dwie), stajnia, spichlerz, wozownia, czasami bróg. Chałupa ustawiona była zawsze od strony „gościńca”, w jej pobliżu znajdowała sie stajnia, a stodoła była znacznie oddalona ze względów przeciwpożarowych. W obrębie zagrody były również ogródek kwiatowy, sad, a często również wygon dla bydła. Całość grodzono płotem lub żerdziami;
- jednobudynkowa – zamieszkiwana przez najuboższych mieszkańców wsi. W jej obrębie stał tylko jeden budynek, który mieścił w sobie część mieszkalną oraz gospodarczą, czyli stajnię, szopę, boisko i drewutnię;
- czworoboczna, zwarta – tzw. okólna lub „zagroda z rynkiem” – występowała w okolicy Łańcuta i Przeworska. Jej najstarszą formą były ustawione ciasno na polu kwadratu chałupa, naprzeciwko stajnia ze stodołą, a pozostałe dwa boki zamykały chlew i parkan. Później stodoła i spichlerz zostały wyrzucone poza obręb zwartego czworoboku. Spowodowane to było zwiększoną wydajnością ziemi i w związku z tym koniecznością budowy większych obiektów, które mogły pomieścić zwielokrotnioną ilość zbóż i pasz. Plac między budynkami wypełniał gnojownik, w nazewnictwie gwarowym określany jako „rynek”.
Rzeszowiacy wykształcili w budownictwie oryginalną konstrukcję przysłupową, która zwykle związana była z zagrodą okólną, a występowała w okolicach Łańcuta i Przeworska. To słupy niezależnie od zrębu podtrzymywały ciężar więźby dachowej. Przy czym stosowano tę konstrukcję do budowy chałup, czasem stajni, nigdy zaś do stawiania stodół. Do połowy XX w. materiałem budowlanym do wznoszenia budynków było w 90 proc. drewno.
Chałupy Rzeszowiaków były szerokofrontowe, o zrębowej konstrukcji ścian (system drewnianych belek położonych poziomo jedna na drugiej i wiązanych w narożach na obłap, rybi lub jaskółczy ogon), zwykle dwu- lub półtora traktowe. Składały się z kilku pomieszczeń – po jednej stronie przelotowej sieni znajdowała się część mieszkalna: piekarnia oraz izdebka (alkierz), a po drugiej – dwie komory, z czego w jednej zwykle był warsztat pracy gospodarza. Często pod wspólnym dachem była również wozówka. Kubatura chałup Rzeszowiaków byłą bardzo duża, dochodziła do 250 m3, a proporcje między widoczną częścią zrębu i dachu stanowiły 1:2, a czasem nawet 1:2,5.
Funkcje pomieszczeń stanowiły o ich wyposażeniu: w piekarni znajdowały się m.in. piec, stół, ławy, łóżka, kredens; w izdebce, która służyła do spania – łóżka oraz skrzynia na strój odświętny; w komorze, która była spiżarnią i spichlerzem – przyrządy potrzebne w gospodarstwie, a także skrzynie na zboże i mąkę.
Czym się zajmowali?
Dzięki stosunkowo żyznym glebom występującym na tym terenie podstawowym zajęciem mieszkańców rzeszowskich wsi było rolnictwo. Natomiast wśród rzemiosł najpopularniejsze było tkactwo (przede wszystkim płóciennictwo, w mniejszym stopniu zaś sukiennictwo) zwłaszcza w okolicach Łańcuta i Przeworska. Po uwłaszczeniu, kiedy gospodarowanie na roli nie było w stanie zapewnić utrzymania wzrastającej liczbie ludności, stanowiło podstawowe źródło utrzymania sporej części mieszkańców rzeszowskich wsi. Do popularnych rzemiosł należało też kowalstwo, które znaczny rozkwit przeżywało od 2. poł. XIX aż do poł. XX w., a także szewstwo, plecionkarstwo, młynarstwo, bednarstwo.
Były to jednak typowo męskie zajęcia, natomiast do kobiecych obowiązków należały czynności związane z przygotowaniem pożywienia, oporządzaniem zwierząt, a także pomocą w pracach polowych. To one wytwarzały przedmioty zaliczane dziś do plastyki obrzędowej: m.in. ozdoby z bibuły i słomy, wycinanki, światy, także szyły, haftowały i dziergały.
Jak się ubierali?
Najstarsze formy stroju naśladowały ubiory szlachty i były wyrazem wysokich aspiracji społecznych mieszkańców najbogatszych wsi. Do poł. XIX w. kobiecy i męski strój Rzeszowiaków był analogiczny do stroju Lasowiaków, potem zaś zaczął ulegać przeobrażeniom. W 2. połowie XIX wieku do powszechnego użytku weszły materiały fabryczne: tiule, muśliny, adamaszki i tkaniny jedwabne, które wzbogacały ubiór odświętny.
Na co dzień chłopi nosili długą lnianą koszulę samodziałową wypuszczoną na „portki” i przepasaną paskiem, a na głowie słomiany kapelusz. W chłodniejsze dni wkładano płótniankę, a na nogi – „chodaki” lub buty z cholewą. Kobiety zaś nosiły lnianą koszulę, fartuch (spódnicę), zapaskę, rańtuch na głowie, płótniankę zwaną kamizelką i płachtę – łoktuskę na ramiona.
Natomiast od święta mężczyźni zakładali: w regionie rzeszowskim – lnianą koszulę, kamizelę i portki szyte z „siwego” sukna, buty „oficery”, sukmanę z brązowego sukna, słomkowy kapelusz oraz skórzany, długi pas, bogato zdobiony mosiężnymi ćwiekami, kółkami, blaszkami i kapslami – stanowił on przedmiot dumy każdego mężczyzny; w regionie łańcuckim – lnianą koszulę wypuszczoną na spodnie, siwą lub czarną kamizelkę oraz spodnie, sukmanę (żupan), zaopatrzoną w mosiężne guzy w kształcie żołędzi dębu na klapach z przodu i zdobioną złotą bortą, amarantowy pas sukienny oraz czapkę „dłubankę” z czerwonego sukna, obszytą czarnym futrem barankowym; w regionie przeworskim – granatową kamizelę z rzędem srebrnych guzików zw. „duślakiem”, od poł. XIX w. „burnusy”, tj. brązowe płaszcze z kapturem, a na głowę wysokie, czarne kapelusze filcowe.
Kobiety natomiast ubierały: w rzeszowskim – cienką koszulę lnianą z wyszywanym kołnierzem i mankietami rękawów, spódnicę z materiału, stanik albo siwą kamizelkę, rańtuch, czyli długą chustkę zarzuconą na ramiona oraz „zawicie” na czepiec siatkowy. W zimie kobiety zakładały siwe sukmany z czerwonymi wyłogami zdobione frędzlami (tzw. trzpiotkami”). Oznaką dumy były sznury prawdziwych korali. Na głowach miały „molówki” – duże, wełniane chustki zawiązane na karku; w łańcuckim – fartuch, koszulę lnianą, „kiklik” – stanik gładki sukienny lub atłasowy i rańtuch, w zimie zaś granatowy „żupan” sukienny z czerwonymi wyłogami.
Źródło: Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej